Szkoła, studia

majlen

A ja jestem czystym przykładem nie myślącego w gimnazjum dziecka.

Pasja? Fotografia. Ale Dustinem Rabinem to ja nie zostanę, a studia nie otworzę, bo nienawidzę wpasowywania się w schematy (zdjęcia monotonne, nudne blablabla) Kocham fotografię eksperymentalną i makro i co mi po tym? Nawet jakbym była magister fotografii to albo zgniję w studiu albo do Irlandii na zmywak. Jest masa fantastycznych kierunków, po których jednak kupa a nie praca. O czym mówię? Amerykanistyka, Judaistyka. Ja bym to chętnie studiowała, ale w sumie mogę się w głowę puknąć.

Poszłam do humana - błąd życia. W gimnazjum nie myślałam. I co? Humany to maszynki do prawników, dziennikarzy (a i tak bez wykształcenia nietrudno o tą pracę) no i psychologów.
Ja wybrałam psychologię, mimo iż psychicznie do tego zawodu się nie nadaję.
Co mi zostaje? 5 lat studiów i bycie pedagogiem szkolnym ew. gabinet i garstka pacjentów (psychologów teraz jest cala masa)
Albo 9 lat studiów, tytuł doktora i uczenie kolejnych pokoleń.

A co będzie? Zmywak.

Każdy ma marzenia, każdy ma cele. Jeśli one nie są skonkretyzowane typu 'medycyna' to niewielu się udaje.

A ja żałuję, że nie poszłam do biolchemu. Przemęczyłabym się, poszłabym na medycynę i przynajmniej by była jakaś kasa ;/

Niestety, życie nie jest takie piękne. A przynajmniej nie moje.

Przepraszam, jestem po prostu realistką.

She Cool

Ehhh tu masz rację niestety Sad

teraz też idę do humana i myślałam o psychologii albo dziennikarstwie, ale co potem ? Faktycznie teraz psychologów jest wszędzie pełno ;/

workerbees

nie musisz otwierać studia i wpasowywać się w schematy! możesz robić zdjęcia w plenerze, swoje ukochane makro, wysyłać na konkursy, zdobywać kasę! możesz wysyłać do national geographic! moja pani z gegry ma zwykłą cyfrówkę, którą robi zdjęcie i to nie taką wypasioną a już kilka jej zdjęć było w NG!
a fotografia ślubna? nie interesuje Cię to? i tu nie mówię koniecznie o tandetnych zdjęciach bo większości zdjęcia ślubne właśnie z tym się kojarzą, ale robić takie na swój, nowy, świeży sposób! robić pospolite zdjęcia inaczej! zawsze się znajdzie ktoś komu się to spodoba! lepiej robić dla inteligentnej mniejszości niż dla głupich mas!

ale jakbyś jednak zdecydowała na psychologa to się zapisuję na terapię!

ja myślałam kiedyś o arabistyce, ale mi się odwidziało! -_-'

wronek

majlen: Cele to tam się często zmieniają Smile

Ja chciałem być informatykiem, a zajmuję się organizacją imprez komputerowych, sprzedażą płytek mozaikowych iii porządnego sprzętu basenowego. Very Happy

Wykształcenia do żadnej z ww. spraw jakoś nie mam. Teraz dopiero studiuję coś, co faktycznie pewnie skończę.

try-honesty

Po prostu żyjemy w takim kraju, w którym ciężko coś osiągnąć, jeśli się nie jest po takiej na przykład medycynie. Ja też chwilami żałuję, że nie poszłam do biolchemu, ale doszłam do wniosku, że w tym roku szkolnym będę pracować pięć razy ciężej niż zwykle i zdam biologię i chemię rozszerzone. Dla niektórych szaleństwo, dla mnie... cóż, w moim wypadku szaleństwo jest normą.
Ale żeby nie było: zgadzam się z workerbees, która wygląda mi na wielką optymistkę Smile

Jak coś, to ja też zapisuję się do Majlen na terapię! Tak się składa, że mnie terapia będzie na pewno potrzebna Very Happy

majlen

Spoko, na hasło Billy Talent 10% zniżki Very Happy

Worker- do ślubnej trzeba mieć nazwisko. Taka prawda. Fotografów jest od zarypania, ale ja słyszałam o facecie co za sesję tnie 1500-2000 i ma zapisy na 3 miesiące wprzód.
Ale powiem Ci, jak zobaczyłam mojej kuzynki zdjęcia ze ślubu, robione jako reportażowe, to usiadłam i zapłakałam.
Nie wiem czym robione ale wszystkie są ostre (bez magicznego rozmycia tła) i wszystkie są podobne.
Zero weny, pomysłu na kadr nic.
Mi się marzy, żeby móc brać udział w sesji ślubnej jako amator, być obok.

Worker, co do konkursów. Mam nagrodę z jednego, gdzie decydowała liczba głosów. I czekam na wyniki kolejnych 3... Jak wybiera jury to jakoś nie podchodzą im moje prace xD

workerbees

No, ale dopiero zaczynasz! Wiadomo, ze nie od razu będzie się najlepszym. A konkursy to dobra sprawa żeby Cię zauważyli! Smile

To chodź na śluby obcych ludzi...u mnie w kościele co sobotę są...możesz robić takie zdjęcie i patrzeć jak Ci wychodzą!
Trzeba mieć nazwisko? Ty masz! Very Happy

i właśnie o tym mówiłam...fotografia ślubna jest nudna i nie ma w niej nic nowego...i czas to zmienić!
Trzeba dużo praktyki, no i wiadomo, że w Polsce nie zrobi się wielkiej kariery poprzez sztukę [i tu przykład chociaż tych starych dziadków z obrazami, którzy stoją czasem na ulicach, ile z nich ma talent i tu się marnują]...tu jedynie paparazzi mają szansę a wiadomo, że to nie jest sztuka!

majlen

Mam nazwisko ale nic nikomu ono nie mówi x'D

Wiesz nie umiałabym się wpierdzielić komuś na ślub to raz, a dwa widziałam sesję moich znajomych. Nieprzeciętna i tak mega, że łał *_____*

wronek

try-honesty: Żyjemy w kraju, w którym jest od zarąbania nisz, które można zagospodarować. W takiej Anglii czy Niemczech nie miałbym szans się przebić z moimi cudnymi płytkami - tam jest już masa podobnych firm.

Nie chcesz prowadzić własnej firmy? Kończysz sensowne studia na AE czy polibudzie i fajną pracę masz. Z mojej mat-fizowej klasy wszyscy, z którymi mam kontakt, ciekawie pracują. Co do innych ścieżek się nie wypowiem - ww. fotografowie to dla mnie osoby z innego sadu. Ichnie jabłka są cudne bez jakiegokolwiek pryskania, moje są mimo czytania różnych poradników są robaczywe.

workerbees

majlen

Taa... 105 kupa a nie długa. By się przydało 70-300 a przynajmniej coś do 200...

Ale serio, żeby w Polsce zaistnieć trzeba być Dodą albo Ibiszem. Rolling Eyes

workerbees

ja mimo wszystko chcę spróbować...tu i na świecie! a jak się nie uda [odpukać] to zostanę żulem! Very Happy

majlen

Jakby co, to wiesz gdzie mnie szukać ;D Jak wejdziesz na szczyt to mnie zatrudnij do noszenia aparatu, jak spadniesz na dno to będę trzymać Ci kapelusz XD

try-honesty

Wronek, ja to na AE czy polibudzie się nie widzę, po prostu nie znoszę takich rzeczy. Już mnie ktoś z rodziny chciał tam wysłać, ale podziękowałam. Zresztą doszłam do wniosku, że gdyby Polska była nawet krajem mlekiem i miodem płynącym, to nic nie powstrzymałoby mnie od wyjazdu (i lubię podróżować Smile

). W przyszłości (oby niedalekiej) chciałabym się przenieść np. do takiej Anglii... albo Kanady Wink

wronek

Anglia dla mnie byłaby nie do zaakceptowania. Te umywalki z dwoma kranami (jeden z wrzącą, drugi z lodowatą wodą)... xD
[link widoczny dla zalogowanych]