Green Day

wyspa242d

Mój zespół nr 1 Smile

Musicie mi to wybaczyć Razz

To dla Billiego kupiłem sobie gitarę Smile

Ulubiona piosenka to Boulevard of Broken Dreams

TheZombieShow

Uwielbiam ich, nie mogę wyjść z podziwu, jak dobrze radzą sobie na koncertach - są poprostu zajebiści na żywo!

Ostatnio kupiłam Awesome as F**k - słucham tej płyty na okrągło, a do tego koncert z Japonii na DVD. JEST MEGA!

wyspa242d

Też mam

,ale wolę Bullet in a Bible Smile

punkdisco

jeju kiedyś miałam bzika na ich punkcie ;3. nadal ich kocham, ale nie tak bardzo jak kiedys.mam ich z 6 płyt chyba i 3 koszulki, a rok temu byłam w Paryzu na koncercie - specjalnie pojechalam do Paryża a nie gdzieś indziej, bo tam Billy Talent był na supporcie i Paramore, który też kiedys lubiłam d;

Dyzioo

Moja dawna miłość Very Happy

Wracam do nich zawsze mimo, że to juz nie to samo co wcześniej. A nowa płyta ssie, tyle na ten temat Razz

Saint Veronika

dzięki nim żyję...

dawno temu uratowali mi życie. od tej pory jestem im wierna jak pies. mam pełną dyskografię w oryginałach, wydałąm na nią kupę kasy tylko po to, żeby stała i mnie zadowalała bo i tak słucham z kompa Very Happy

moja ulubiona pisoenka...? trudno powiedzieć. wszystkie Very Happy

Natia

Saint Veronika

VoiceOfSilence

Widzę, że na ten temat się nie wypowiadałam, a Green Day to zespół którego słucham. Więc lubie Green Day, chociaż nie uwielbiam ich tak jak BT, MCR,30STM czy Evanescence. Mają coś w sobie, jednak są trochę przereklamowani, czuć komerchą. Moja ulubiona piosenka to Holiday Very Happy

Saint Veronika

VoiceOfSilence

Saint Veronika

[quote="VoiceOfSilence"]

olga

Nie znam się, to się wypowiem Smile

To, że są komercyjni to jest fakt - jeśli tyle ludzi o tym mówi to coś w tym jest. Warto przyjrzeć się amerykańskiej społeczności lat 90 i pokoleniu MTV. Wielu ludzi mówi, że ta telewizja zeszła na psy wraz z końcem ery grunge'u - wtedy też w ich playliście zaczęli figurować GD.
Sam wizerunek jest dosyć komercyjny - to nie są już ci sami chłopcy, którzy śpiewali Basket Case w '94. Zamiast iść z prądem czasu oni dalej tworzą dla nastolatków, a są już dosyć starzy, bo zaczynali w 1990 tak jak np. Pearl Jam. Ale może amerykańska muzyka punkowa ma to do siebie, że przyciąga nastolatków i Talenci też nic na to nie poradzą. Poza tym nie można Billy'emu Joe zarzucać tego, że czuje się młodo, bo jest tylko 3 lata starszy od Talentów i o wiele młodszy od grunge'owców Wink

Nie zaprzeczam, że grunge nie był komercyjny, tylko teraz te zespoły mają lepszą opinię, ale pewnie wszystko to wina średniej wieku fanów. Co kto lubi.

Natia

Ja też się wypowiem, gdyż denerwuje mnie wszechobecne wrzucanie na GD.
Każdy zarzuca im komercyjność, nikt nie umie uzasadnić. Owszem - nawalili z ostatnią płytą, wtrącając się do polityki, ale to nie powód, by uważać, że od samego powstania byli nastawieni na komerchę.
Chodziłam na zajęcia z rysunku z pewną grupą ludzi, spośród których większość twierdziła, że to uwłaczające słuchać Green Daya. Spytałam się, dlaczego? Uzyskałam odpowiedź, iż wygladają komercyjnie, malują się pod publikę i tak też zachowują. JAK TAK MOŻNA MÓWIĆ?! Kiedyś nosili różnokolorowe włosy i bardziej punkowe stroje, gdy większość ich antyfanów robiła w pieluchy. Teraz jedynie Billie Joe się maluje i bardzo dobrze! Świetnie wygląda w tym makijażu, 100 razy lepiej od staruszka Alice Coopera. Ponadto podam wam fakt, dla którego dojrzycie "komerchę" jeszcze bardziej - Billie Joe prostuje włosy! o! W tej chwili już wiele ludzi odpada, "przecież to takie komercyjne". Jeśli w tych czasach słowo "komercyjny" oznacza "wyglądający inaczej" i nic więcej, to ja wysiadam.
Z resztą patrząc z innego aspektu, co teraz komercyjne nie jest? Wszystko schodzi na psy, każdy łapie się ostatniej deski ratunku, jaką jest pokolenie techno. Spójrzcie chociażby na Linkin Park, albo Korn - what the fuck is this?! Z metalu w dupstep? GD jedynie zeszło na te 'złe tematy', bo muzyka nie powinna się w żadnym razie mieszać z polityką. No cóż, chłopcy się starzeją, nie umieją już pisać takich luźnych piosenek. Ale dobrze Olga powiedziała, nie wińmy ich za to, że mimo tych 40 lat na karku wciąż czują się młodziej niż niejeden zespół ze średnią wieku 30l.
Serce mi się kraja, jak słyszę takie zarzuty, lub patrzę na to, co teraz dzieje się z muzyką. Wielcy koneserzy, fani Nirvany. Nic do nich nie mam, ale nie lubię, gdy wszystko, co nie jest związane z Kurtem, uznają za komerchę, żeby jeszcze chociaż połowa z nich cokolwiek wiedziała.

Przepraszam za taki wywód. Musiałam.

Dyzioo

Nie przepraszaj Smile

Bardzo mądry wywód