Billy Talent w prasie i portalach internetowych

Ofelia

Ja już szukałam w Empiku i tam nie ma... Muszę kiedyś pojechać do Arkadii, tylko trochę mi tam nie po drodze...

Paulina

Niby napisali, że anglojęzyczne...
Już chyba pisaliśmy o możliwości kupienia anglojęzycznych gazet w tym temacie, ale nie pamiętam dokładnie. Trzeba go przegrzebać Smile

majlen

Kerrangi na ebayu chodzą po około 3 dychy plus 20 przesyłka...
Kurde grube przegięcie dać 50zł za gazetę no ale... ;D

W ogóle w którym numerze jest ten artykuł?
W tym?
[link widoczny dla zalogowanych]

Ofelia

W tym

[link widoczny dla zalogowanych]

majlen

Jakby ktoś się chciał skusić tu najtańsze:

[link widoczny dla zalogowanych]

Paulina

TheZombieShow

Paulina

Na pewno nie ja Wink

I niestety nie jestem w stanie NIC z tego wyczytać Crying or Very sad

Ofelia

A ja jestem, ale nie każde słowo... no i to tylko jedna strona z tego artykułu... szkoda że nie całość...

„The rock’n’roll side of the band is everything to us” he continues. „But if people get bad news from home, someone is taken ill or a relationship is falling apart, it changes things. Thankfully we’ve managed to come out the other(?) side smiling and I believe we’re stronger unit than ever, now”
Such is the strenght of feeling and momentum that Billy Talent have built up over the past few months that instead of their thoughts naturally turning to months of busy days catching rays(?) on a beach somewhere, plane are ... for the band to begin work on the follow-up to their third offering.
„I’m ..to go again” says Ben. „I don’t want to lose this feeling. I want to keep going because we’re never satisfied and we always want more. I still believe in the power of music and the power of rock, and I hope that it can still change lives.”
Over a few points(?) in London booster(?) on a day off between their Reading and Leeds festival performances in August, it was decided that in contrast to the big rock stylings and expansive sound of their last album, the next Billy Talent record will go back to the band’s roots. To achieve that, the guitarist will soon return to an old haunt. The Warehause Studio in Vancouver where they recorded Billy Talent II, with guitarist Ian handling production duties once again. The hope is that shutting themselves off in a controlled, comfortable and familiar environment will allow creativity to flow organically and help the record come to life without a great deal of pressure.
„It’s going to be a raw, down and dirty record.” reckons Ben. „We’re going for that classic, .... BT sound, but even bigger, badder and louder. After hearing the amazing riffs Ian has come up with, I’m certain that it will be our best record yet!”
For his own part, Ben has been „putting pen to paper pretty hard” too, stockpulling lyrics and ideas in anticipation of the band’s next musical adventure. Mindful of the risk od burnout though, having spent the guts of two years writting, recording and playing all over the world together, BT are allowing themselves some time off to recuperate(?).
„I’m going to spend a few weeks ... to the land on my new farm up North.”, reveals Ben. „It’s a place where I can listen to the birds, go for long walks and feel inspired by the peace and quiet, while I recharge my batteries and fill up my loves tank!”
Despite the undoubted appeal of that laid-back rustic existance, and prospect of band poker nights to look forward to, Ben is ... Bily Talent’s period of rest will be ... for them a work to be done. Slowing down, it seems is simply not an option.
„I hear younger bands with no work ethic complaining all the time.” he sighs. „And I always say: ‘Think about what you’re doing and the opportunities you have’, Life is too short and I know that sounds cliched, but it’s truth. You have to appreciate every day and the people that surround you. I do and I feel like the luckiest guy in the world.”
So with everything in Ben’s life ... perfectly into piece right now, what does the man who seemingly has it all wish for?
„There’s always an evolution, there is always room for growth.” he insists. „ Everything that I could have ever wanted and more has happened within this band, but I think that there is always more.
My only real goal is for us to write the best possible record that we can.” he adds. „That’s why I dedicate myself with all my passion and love and tranfer it into the music. I want to write songs that people connect with. And hope people who like us grow with us.”

I tu jest pewnie koniec... Tylko początku nie ma.

Ben jako farmer Laughing

A kiedyś mówił że jest "city boy" i że boi się zwierząt ;p

Paulina

Jaaa....szacun, dzięki Very Happy

Ian producentem, nagrywanie w Toronto, powrót do korzeni, ciężkie, ostre brzmienia.... o niczym więcej nie marzę <3
A ja Bena nawet rozumiem i zaraz zmykam na spacer po moim wygwizdowie...

olga

Ofelia, ogromne dzięki :* Ten wywiad jest świetny, od tej strony też nie znałam Bena. Ja już naprawdę nie mogę się doczekać nowego albumu, a ten wywiad jeszcze bardziej to podsyca....
Tylko oni cały czas mówią o realizowaniu się w muzyce, widocznie wszystko co Ben chciał osiągnąć w życiu osobistym, już osiągnął, ciekawe tylko co z Ianem.
I jeszcze jedno - oprócz samych piosenek, które stworzyli chyba najbardziej cenię ich właśnie za to, że nie tworzą pod publikę, dla nich muzyka jest czymś osobistym a jednocześnie mogą nią uszczęśliwiać ludzi.

Cóż brzmi to trochę patetycznie ale chyba taka prawda Smile

TheZombieShow

Dzięki Ofelio, jesteś wielka! Smile

Jeśli chodzi o wywiad, to jestem wniebowzięta - TO JEST TO, NA CO CZEKAŁAM. Nie mogę już czekać, zżera mnie od środka jak pomyślę o nowym albumie. Jestem pewna, że to będzie coś wyjątkowego!

Shetanka

TheZombieShow

Kupiłam najnowszy 'Teraz ROCK', otwieram na artykule o 30 Seconds To Mars i czytam: "Grupa wyruszyła w trasę koncertową, by promować płytę. Dzieliła scenę między innymi z zespołami Puddle Of Mudd, Incubus i Billy Talent."

A wiecie, że nawet nie wiedziałam? Laughing

Paulina

Łał, TR rzadko wspomina o Billy Talent Cool

Na festiwalach BT dzieliło scenę z niejedną legendą rocka i 30STM to przy tym pikuś.