Koncerty

benka

17 dni do Apo

TheZombieShow

Shetanka, a jak Voo Voo? *zdycha wsłuchując się w saksofon*

DWA DNI DO PAPA ROACH!

workerbees

o jaaa! Dezerter! chciałabym ich zobaczyć...do Katowic nie zaglądają... -_-'
czemu teraz taki konkurs co do PR? ja na PR się prawdopodobnie do Pragi wybiorę! Very Happy

Paulina

Bliżej niż do Wawy? 8)Niestety nie mogę być w dwóch miejscach na raz.
A może ktoś jedzie do Węgorzewa?

workerbees

taniej!

bardziej kameralnie. stodoła to już jak dla mnie zbyt duży klub. wszystko powinno odbywać się w proximie! Very Happy

Miko

Paulina, zawsze możemy próbować się rozdwoić Razz

Paulina

Ja już się rozdwoję na Opku ;p

benka

Węgo sobie odpuściłam. Nie podobają mi się zespołu za bardzo. Nawet Indica,zespół z Finlandii.

bastardbrain

Ja miałam się z koleżanką do Węgorzewa wybrać, bo zestaw nam jak najbardziej odpowiada, ale ja jestem spłukana, a na karnety już nie mam siły polować, bo w Radiu Białystok wyskakują z nimi tak z nienacka, więc chyba nic z tego nie będzie. :c

TheZombieShow

Już jutro Papa Roach z Olgą i Majlen. <3
Jaram się!

Paulina

benka

Już za późno, mam karnet na Jarocin Smile

To skoro tak już wymieniamy, to mam nadzieję, że zobaczę się z Shetanką na Jarocinie Very Happy

TheZombieShow

Paulina, gdybyś została moim opiekunem, to pojechałabym na Paramore z wielką chęcią. Właśnie dziś się dowiedziałam, że koleżanka z jej mamą ze mną nie pojadą.

olga

No więc ja byłam z Mileną i Sylwią na Papa Roach. Czekałyśmy parę dobrych godzin zanim nas wpuścili, potem po 19 Milena miała spotkanie meet&greet z chłopakami, które wygrała i, dzięki któremu dostałyśmy autografy - jeszcze raz dzięki, Majlen Smile

(zdjęcia ze spotkania pojawią się wieczorem na fejsie Stodoły, a z samego koncertu już są, niestety siebie tam nie widziałam). Przy otwieraniu wejścia na salę odbyły się dantejskie sceny - przy tej okazji rozdzieliłam się z dziewczynami, ale za to miałam szczęście bo trafiłam na barierki naprzeciwko Jerry'ego Smile

Były aż 3 supporty - pierwszy Generation On Dope dobrze nas rozgrzał, ale prawdziwie wszystkich zaskoczyli Rhyme - ja osobiście najbardziej czekałam właśnie na ten support - polecam zajebistą piosenkę w ich wykonaniu http://www.youtube.com/watch?v=bW0CtyhPDUg.
Ostatni support dali chyba dla zrobienia oszałamiającego kontrastu między nimi a Papa Roach. Julien-K z Los Angeles był kompletną pomyłką - jak to ujęła Milena w smsie do mnie "U2 dla ubogich" Smile

ludzie obok mnie usnęli na barierkach. Wokalista robił dobrą minę do złej gry, ale cóż, może nasza publiczność i tak była najlepsza, dla jakiej grali. Wypadli strasznie słabo w cieniu energetycznych chłopaków z Rhyme, którzy mieli świetne brzmienie - już na krótkim soundchecku dostałam ciar (cholera wie jakiego sprzętu używają, albo tak świetnie stroją).
Papa Roach - cóż, nic dodać, nic ująć, no może z wyjątkiem zajebiście krótkiego seta (14 (?) piosenek wliczając encore). No i jeszcze jednym minusem było nagłośnienie - trudno było usłyszeć Jacoby'ego w trakcie piosenek, bo zagłuszały go instrumenty. Jednak ogólnie było bardzo pozytywnie. Może nie to samo, co na woodzie, ale to nie ta publiczność, mimo wszystko. W miejscu gdzie stałam było bardzo kulturalnie, co bardzo doceniam, zważając na to, że nie jestem zwolenniczką pogowania. Ale na samym środku chyba dali niezłego czadu, sądząc po głośnym "O shit" Coby'ego Smile

No i mam jeszcze jeden powód do zadowolenia, a mianowicie kostkę od Jerry'ego. Wrażenia nie takiej same jak po BT (mogłam spokojnie zasnąć), ale też można poczuć, że się żyje.

Miko

No a my z Pauliną byłyśmy na Openerze! Rozdzieliłyśmy się co prawda i spotkałyśmy po koncertach ale wielkie dzieki Paulina za całą pomoc z rzeczami i wszystkim! Wreszcie miałam z kim zjeść pizze Razz

A Coldplay cuuudeńko! Tylko to co się działo pod sceną to była istna walka o przetrwanie, także po dwóch piosenkach musiałam sie usunąć w tył ale i tak byłam prze szczęśliwa!
Poza tym koncet The National też był super! Wokalista mnie bardzo miło zaskoczył wychodząc w publikę i dali bardzo dobry koncert.
To co działo się w pociągach to istne nieporozumienie, dlatego w drodze powrotnej z koleżankami poddałyśmy się i wracałyśmy z Gdańska całkowicie na około ale przynajmniej miałyśmy wygodnie Razz

Jestem bardzo zadowolona! Very Happy